Autor |
Wiadomość |
joka |
Wysłany: Śro 18:04, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Mnie najbardziej ze slodyczy przypominaja sie tzw. "wyroby czekoladopodobne",oklejajace sie na zebach i tluste do niemozliwosci.Wszystkie aromatyzowane byly ponad miare,dla zabicia "niesmaku" w ustach,ale dostawszy takie cudo czlowiek nie zastanawial sie nad walorami smakowymi tylko palaszowal,az mu sie uszy trzesly.Ponadto na wspomnienie zasluguja tzw."Ciasteczka plonskie",produkowane zapewne z gipsu ,bo co i raz ktos lamal sobie na nich szczeke (nie zawsze wlasna ,czasem panstwowa).Moze byly one wspolproduktem dentystow i przemyslu ciastkarskiego,bo po ich zjedzeniu wielu obywateli mialo problemy z uzebieniem. |
|
 |
Archie |
Wysłany: Czw 0:28, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
eh karteczki na benzynę, mięsko, słodycze - wtedy jak się dostało blok czekoladowy (dla tych co nie pamiętają tandetna podróba chałwy) to było coś eh trzeba się było rozkoszować takimi łakociami i to z jakim trudem nieraz zdobytymi |
|
 |
MAX |
Wysłany: Pon 1:15, 17 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Przypomniały mi się baranki wykonane z cukru – produkuje to ktoś – gdzieś jeszcze ?? |
|
 |
joka |
Wysłany: Wto 12:18, 24 Sty 2006 Temat postu: |
|
Buty "RELAX" w kolorze srebrnym.Panie chetnie nosily je zima ,gdy szly do sklepu (KOLEJKI).Najlepiej ,gdy byly wieksze,bo wtedy mozna je bylo wypchac od srodka np.skorka krolika.Idealne na syberyjskie mrozy. |
|
 |
MAX |
Wysłany: Pon 14:18, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
Pamiętacie może paste do zębów JUMBO o smaku pomarańczowym ??  |
|
 |
joka |
Wysłany: Sob 17:19, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
Juniorki(buty zdrowotno-sportowe,trudne w owych czasach do kupienia).Prawdziwy hit lat mojej mlodosci.Co niektore babcie nazywaly je "ilonki". |
|
 |
MAX |
Wysłany: Sob 2:16, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
moje były biało - niebieskie z napami u góry  |
|
 |
radoc |
Wysłany: Sob 2:08, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
miałem sofiksy, miałem, takie białe z czerwonymi paskami - ech, to było coś  |
|
 |
MAX |
Wysłany: Sob 2:06, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
wlaśnie mi sie przypomniały buty, które były odpowiednikem adidasow - SOFIXY to był szpan na całe województwo  |
|
 |
radoc |
Wysłany: Sob 2:01, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
mój sentyment wzbudziły szczególnie
-guma donald - pamiętam jak kolekcjonowałem te komiksy,
-gra wilk i zając - to było coś, niezły szpan, przedmiot pożądania
- kasety stilon - moi rodzice mieli na nich nagrany festiwal piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu - ktoś to pamięta, co to za piękna impreza??
- papierowsy carmen - wypaliłem 3, w 2 lub 3 klasie, od tego czasu nie pale
- aparat Smiena - do dziś mam taki w domu, zepsuty, ówczesny odpowiednik cyfrówki
- temperówka na żyletkę - miałem, ale nie wiedzialem jak to działa
- fartuszek szkolny: towar deficytowy, jaki się kupiło, taki się miało, a faktycznie w Dobieszowicach w szkole długo trzeba je było nosić, ostatnie sztuki do kupienia były w sklepu w Rogoźniku, koło dzisiejszego Relaxu; swoją drogą sklep działa do dziś...ciekawe kto tam kupuje...
Ze swoich rzeczy dorzuciłbym buty Relaxy - to do piero był szpan i szczyt mody
nie zapomne tez nigdy smaku kiszonej kapusty kupowanej na przystanku w Dobieszowicach po szkole... mniam  |
|
 |
MAX |
Wysłany: Pią 21:06, 20 Sty 2006 Temat postu: Krótka lekcja PRL-u |
|
http://dyskusja.piwko.pl/inne.htm
Choć jestem młody to wiekszość z tych wymalazków ówczesnego świata pamiętam.
PS
szkolne fartuszki w SP Dobieszowice wiodły prym do połowy lat 90-tych. Władze chyba wierzyły w powrót systemu  |
|
 |